Targi zostają w nazwie klubu. Zmiana nazwy jednak możliwa
W środę doszło do podpisania umowy pomiędzy klubem sportowym Vive a firmą Targi Kielce. Umowa będzie obowiązywała przez kolejne trzy lata. Jednak, jeżeli znajdzie się inwestor, który będzie chciał wejść do nazwy klubu, taka operacja będzie możliwa. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi – przyznaje Bertus Servaas, właściciel klubu.
Na konferencji pojawili się przedstawiciele klubu i sponsora. - Ostatnia konferencja z cyklu Vive i Targów Kielce odbyła się pięć lat temu, gdy podpisaliśmy umowę na pięć lat. W jej wyniku, nazwa Targi pojawiła się w nazwie klubu. Uważam, że ta nazwa była i jest doskonała. Trudno wymyślić lepszą nazwę dla klubu piłki ręcznej w Kielcach. Jaka byłaby lepsza? Chyba nie ma takiej. Umowa była z korzyścią dla klubu, jak i Targów Kielce – mówił Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.
- Dla klubu, ponieważ na nasze targi przyjeżdża przeszło 200 tysięcy osób, a także tysiące osób na konferencje. Do tego mamy wielu gości biznesowych. Klub zyskiwał nowe możliwości, wszedł w strefę biznesu. Dzięki temu, że klub miał dużo sukcesów i wygrywał, to o nim zawsze dobrze pisano, na co i my się załapywaliśmy. W Niemczech powoli zaczyna się już kojarzyć Targi w nazwie, z naszą firmą. Te pięć lat to był dobry czas. Dziękuję Bertowi za ten czas, pokazaliśmy, że możemy nie tylko formalnie spełniać punkty umowy, ale często wychodziliśmy ponadto. Te pięć lat minęło. Musieliśmy postanowić co dalej, klub i my jesteśmy w innej sytuacji. Nie nastąpiło takie proste przedłużenie umowy, na tych samych warunkach. Klub, oprócz zawodników na europejskim poziomie, ma także trenera na wysokim poziomie. Aspiracje sięgają bycia nawet nr 1 w Europie, a na to potrzeba pieniędzy. Tak się składa, że my mamy tych pieniędzy mniej, gdyż musieliśmy wziąć duży kredyt na kolejne budowy – kontynuował Mochoń.
Umowa została podpisana trzy lata. - Pozostajemy w klubie, myślę, że będziemy w nim już zawsze. Póki co jesteśmy w nazwie, ale możliwe, że posuniemy się w tej nazwie trochę dalej, gdy znajdzie się bogatszy sponsor – dodaje prezes Targów.
Zadowolony z negocjacji był również sternik Vive. - Potwierdzam, to co powiedział Andrzej, to była świetna współpraca. Cieszymy się, że po długich dyskusjach możemy podpisać umowę. Targi zostają w nazwie, ale jest klauzula, że możemy zmienić nazwę. Za to bardzo dziękuję. Pięć lat temu byliśmy małym klubem, dzięki pieniądzom z Targów mogliśmy się rozwinąć. Mamy ambicję być najlepszymi, taki jest cel każdego zespołu. My ostatnio udowadniamy, że możemy walczyć na najwyższym poziomie. Dostać się na najwyższy poziom jest bardzo trudno, gdyż jest dużo klubów, które mają podobne ambicje. Bardzo dziękuję za obecną współpracę i liczę, że kolejne lata będą równie udane – podsumował Servaas.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
ISKRA KIELCE 1965 wierni tradycji!!!