Kielczanie zadowoleni z pokonania Azotów. „To dobry prognostyk przed finałem”
Dzięki zwycięstwu 38:32 szczypiorniści Vive Targów zapewnili sobie udział w finale Pucharu Polski. Do przerwy, w pojedynku z Azotami prowadzili 19:13. Po tym spotkaniu w obu ekipach panował optymizm. W niedzielę kielczan czeka finał.
Kielczanie wygrali sześcioma bramkami, ale chwalili grę przeciwnej drużyny. - Puławy robiły co mogły, aby się nam przeciwstawić. Nie graliśmy długo meczów w klubie, więc fajnie, że mogliśmy zagrać znów. Teraz czekamy już na niedzielny finał – zapowiedział Karol Bielecki, który zdobył w tym spotkaniu dziewięć bramek.
W całym meczu padłu w sumie 70 bramek. - To było dobre spotkanie w wykonaniu obu ekip. Nie ustrzeliliśmy się jednak błędów w obronie. Pojedynek z Azotami jest dobrym prognostykiem przed finałem, na który czekamy z niecierpliwością – stwierdził „Rosa”.
Zawodnicy Azotów pomimo porażki byli zadowoleni z gry swojej drużyny. - Walczyliśmy, ile mogliśmy przez cały mecz. Rzuciliśmy 38 bramek, a straciliśmy 32. Momentami wyglądało to dobrze, ale nie ustrzegliśmy się prostych błędów, które kielczanie zamieniali na bramki. W ataku staraliśmy się grać spokojnie, bez odpałów. W defensywie udowodniliśmy, że potrafimy walczyć – przyznał Adam Babicz. Z kolei Przemysław Krajewski przypomniał, że jego drużyna miała ostatnio wolne od meczów. - Mieliśmy przerwę i ciężko trenowaliśmy przez ten czas. Efekty tych zajęć przyjdą, ale jeszcze nie teraz. Przed nami trudny miesiąc, będziemy grali co trzy dni. Na tym się teraz skupiamy, chcemy wypaść jak najlepiej – powiedział były reprezentant Polski.
W niedzielę o 20.30 Vive Targi zagrają w finale Pucharu Polski i będą mieli szansę na zdobycie tego trofeum szósty raz z rzędu, a jedenasty w historii. Rywala „żółto-biało-niebieskich” wyłoni pojedynek Chrobrego Głogów i Orlen Wisły Płock. Azoty powalczą o trzecie miejsce w Pucharze Polski. Ten pojedynek rozpocznie się także w niedzielę, ale o 18.
Azoty Puławy – Vive Targi Kielce 32:38 (13:19)
Azoty Puławy: Bogdanov, Grzybowski, Stęczniewski, Rasimas – Ćwikliński 2, Jankowski 4, Łyżwa 2, Kus, Skrabania 3, Tarabochia 2, Babicz 4, Przybylski 4, Masłowski 2, Barzenkow, Krajewski 8.
Vive Targi Kielce: Losert – Grabarczyk, Jurecki 3, Tkaczyk 1, Olafsson 4, Chrapkowski 1, Aginagalde 4, Bielecki 9, Jachlewski 2, Strlek 3, Buntić 3, Musa 2, Zorman, Rosiński 2, Cupić 4.
Z Warszawy Wojciech Staniec
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze