Jurecki: Wisła gra dobrze? Nie, to my gramy słabo

27-05-2011 15:50,

Plan jest prosty. Brzmi on: w Płocku trzeba wygrać przynajmniej raz. Co jeśli szczypiornistom Vive Targów celu nie uda się jednak zrealizować? O tym lepiej nawet nie myśleć. – Wiara w zespole na pewno jest – zapewnia Michał Jurecki. – Jest też optymizm, bo przecież gorzej niż w niedzielę grać już nie możemy – dodaje.

Tragedii niby nie ma, ale sytuacja kieleckiego zespołu przed trzecim i czwartym meczem rywalizacji o złoto nie jest za ciekawa. Wszystkiemu winna niedzielna porażka z zespołem z Płocka, która strasznie zagmatwała sytuację „żółto-biało-niebieskich” w kontekście kolejnych meczów. – Bardzo przeżyłem tamten mecz, ale już doszedłem po nim do siebie. Jestem zresztą przyzwyczajony do tego, że po zakończeniu spotkania trzeba szybko o nim zapomnieć. Inna sprawa, że trzeba zawsze wyciągnąć wnioski – przyznaje Jurecki.

Te po ostatnim meczu, jak i zresztą po sobotnich – tym razem wygranych – zawodach jest oczywiste: z Wisłą trzeba zagrać zdecydowanie lepiej. Głos znów ma rozgrywający Vive: – Problem nie leży w tym, że Wisła gra lepiej. Problemem jest to, że to my gramy gorzej. Prezentujemy się słabo, to wszystko nie wygląda tak, jak wyglądać powinno – tłumaczy. – Gdybyśmy tydzień temu zagrali „normalnie”, a przede wszystkim zespołowo, to te mecze wyglądałyby zupełnie inaczej – dodaje po chwili.

Ze słabej gry można jednak czerpać pewien optymizm. – Gorzej prezentować się nie możemy, a jeśli zagramy lepiej, tak jak w niektórych spotkaniach Ligi Mistrzów, to wówczas Wisła już tak łatwo z nami mieć nie będzie – mówi popularny „Dzidziuś”. – W tych pierwszych meczach z Wisłą graliśmy słabo, za indywidualnie, a jednak mimo wszystko oba te spotkania były wyrównane. To daje jakąś nadzieję na przyszłość – zauważa.

Słabsza dyspozycja Vive swoja drogą, a to, że płocczanie umieli wykorzystać swoją szansę, to już inny temat. W sobotę jeszcze się nie udało, ale w niedzielę podopieczni Larsa Walthera znaleźli już receptę na kielczan. „Nafciarze” grali szybko, z kontry, często nie pozwalali „żółto-biało-niebieskim” przejść z ataku do obrony. Czy taka postawa rywali zaskoczyła szczypiornistów z Kielc? – Tu nie o to chodzi – odpowiada Jurecki.

I tłumaczy: – To nie oni grają szybciej, tylko my gramy wolniej. Dlatego tak to wygląda na boisku. W naszej postawie, a nie w grze rywali, leży sedno problemu. Nie biegamy do kontr, w tym także do tych w drugie tempo, rzadko gramy szybkie wznowienia, jesteśmy w tych elementach zdecydowanie za wolni. Musimy się poprawić, w sobotę i niedzielę ta gra powinna wyglądać zdecydowanie lepiej.

Osobny temat to także Piotr Chrapkowski. To właśnie ten 23-latek, rzucając 13 bramek, był w niedzielę największym katem mistrzów Polski. – On już we wcześniejszych meczach z nami pokazywał się ze świetnej strony, dlatego tak dobra jego dyspozycja nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem. Miał "dzień konia", co rzucał w światło bramki, to zdobywał gola. Owszem – szczęście mu pomogło, ale to nie umniejsza tego, że chłopak naprawdę ma wielki talent – mówi rozgrywający Vive Targów.

Klucz do sukcesu (czytaj: do zdobycia trzeciego z rzędu mistrzostwa Polski) jest znany. Przynajmniej przez szczypiornistów. – Receptą na sukces ma być zespołowość. Rozmawiamy zresztą o tym cały czas – czy to na treningach, czy to wtedy, gdy spotykamy się razem gdzieś na mieście. Jeśli tej zespołowej gry nam nie zabraknie, wówczas jestem przekonany, że wszystko ułoży się po naszej myśli – tłumaczy "Dzidziuś". – Wiara w zespole jest. Do Płocka jedziemy po to, aby wygrać przynajmniej jeden mecz – podkreśla.

Jurecki jest przygotowany na walkę, chociaż jeszcze nie tak dawno wydawać się mogło, że jego występ w Płocku stoi pod dużym znakiem zapytania. Wszystko przez uraz, jakiego rozgrywający kieleckiego klubu nabawił się w pierwszym meczu rywalizacji z Wisłą. – Szczerze? Po tamtym spotkaniu myślałem, że nie zagram w niedzielę. Ręka bolała, było ciężko. Na drugi dzień, gdy już się obudziłem, sytuacja się jednak poprawiła, te kilkanaście godzin wystarczyło na regenerację – wyjaśnia.

Teraz ta przerwa była dłuższa i z każdym dniem jest już coraz lepiej. Trenuję normalnie z chłopakami, nie odpuszczam, więc na Płock jestem gotowy. Problemów przy oddawaniu rzutów raczej nie mam. Badania wykazały zresztą, że nie ma żadnego zerwania czy naciągnięcia, bark jest zbity i mam na nim krwiaka. Gdy on zejdzie, wtedy będę czuł się w pełni komfortowo – mówi rozgrywający Vive Targów.

Komfort (tym razem psychiczny) zapewnić mają też zwycięstwa – w sobotę i w niedzielę. Jesli tak się stanie, kielczanie będą mogli świętować 9. w historii klubu tytuł mistrzów Polski.

fot. Patryk Ptak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

zaiks2011-05-27 17:03:25
Michał weź się w garść ! ISKRA DO BOJU !
Adrian2011-05-28 09:10:05
Tomczak w Vive (inform. z przedwczoraj). A u was nic...
luiz2011-05-28 09:35:32
gdzie masz potwierdzenie Servaasa tego transferu ciumoku?
Michalina2011-05-28 09:35:36
Michalku, bardzo, bardzo Cie prosze !!!!!!
Nie wychodz dzisiaj na boisko.
Adrian2011-05-28 13:25:25
Potwierdzenie transferu? Prosze. Internet nie boli: - Zespół mistrzów Polski zapłacił Zagłębiu zapisaną w kontrakcie kwotę odstępnego, ale ile, to już tajemnica - powiedział "Gazecie Wrocławskiej" Witold Kulesza, prezes klubu z Lubina.
Viver2011-05-28 14:45:37
Niestety Michał ale u nas to najgorzej grałeś Ty i Knudsen, przez Waszą grę w pierwszych 10 min. Płock prowadził kilkoma bramkami !

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce rozpoczyna bezpośrednią walkę o 21-mistrzostwo Polski. Przed kieleckim hegemonem rozstrzygające starcia przeciwko Orlenowi Wiśle Płock.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Ruchem Chorzów 2:0. – chcę pomagać drużynie i sprawić, żeby grała tak dobrze jak tylko to możliwe – powiedział po spotkaniu Fredrik Krogstad, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Ruchem Chorzów 2:0. – Mieliśmy trochę szczęścia, ale myślę, że więcej miał go jednak Ruch, bo stworzyliśmy dużo sytuacji i ten wynik mógł być wyższy – powiedział po spotkaniu Jacek Podgórski, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Po porażce z Koroną Kielce (0:2) trener Ruchu Chorzów nie krył swojego niezadowolenia z postawy swojego zespołu.
Suzuki Arena ponownie była świadkiem triumfu swojej drużyny. Korona Kielce ograła Ruch 2:0 dzięki czemu złapała odrobinę tlenu w walce o utrzymanie. Kielczanie nadal są w fatalnym położeniu, jednak zachowali szansę i kwestia być albo nie być w ekstraklasie rozstrzygnie się podczas multiligi 34. kolejki. – Wielkie podziękowania dla kibiców. Nie spodziewałem się, że będą nas tak mocno wspierać i w takiej liczbie. Dziękuję za to, bo wiara jest niesamowita – mówi trener Kamil Kuzera.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała domowy mecz z Ruchem Chorzów 2:0. Bramki dla „żółto-czerwonych” zdobyli Robert Dadok (samobójcza) oraz Jewgienij Szykawka.
Po raz ostatni w tym sezonie Korona rozgrywa mecz przed własną publicznością. Już po godzinie 17.00 okaże się, czy to była stypa, czy może jednak rywalizacja wlewająca w serca kibiców sporo nadziei. Wszak kielczanie rozpaczliwie walczą o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Dzisiejszym rywalem ekipy Kamila Kuzery jest Ruch Chorzów. Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
To przedostatni mecz Korony Kielce w tym sezonie. Jeśli żółto-czerwoni przegrają u siebie z Ruchem Chorzów, przekreślą marzenia o pozostaniu na najwyższym szczeblu rozgrywek. Sprawdźcie ściągawkę, gdzie można obejrzeć sobotnie starcie.
Radomiak Radom prosi o dofinansowanie z miejskiej kasy, taką informację podaje serwis Weszlo.com.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra domowy mecz z Ruchem Chorzów. Ewentualna porażka będzie oznaczała spadek „żółto-czerwonych” z piłkarskiej elity.
Puszcza Niepołomice zremisowała 1:1 z Górnikiem Zabrze. Taki rezultat jeszcze bardziej komplikuje sytuację Korony Kielce.
W czwartkowy wieczór Łukasz Jabłoński prezes Korony Kielce był gościem regionalnego oddziału Telewizji Polskiej. W rozmowie zostały poruszone ważne tematy dotyczące funkcjonowania klubu.
Kielczanie przystępują do przedostatniego meczu PKO BP Ekstraklasy. Niestety, piłkarze Korony kwestię utrzymania klubu na najwyższym szczeblu rozgrywek oddali w ręce rywali. Mimo beznadziejnej sytuacji, trener nie traci wiary. – Musimy zrobić wszystko, by wypracować sobie możliwość gry naszego finału w Poznaniu – zaznacza Kamil Kuzera.
Po ostatnich wynikach zarówno Korony Kielce, jak i jej rywali walczących na utrzymanie, szansę na grę żółto-czerwonych w Ekstraklasie mocno spadły. Jak jednak wiemy, dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Przechodzimy więc do analizy kolejnego rywala, jakim jest Ruch Chorzów.
W rozgrywanej w środę (15 maja) 30. kolejce trzeciej ligi Czarni Połaniec pokonali w derbach regionu KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski, a Star Starachowice okazał się lepszy od Orląt Spomlek Radzyń Podlaski.
– O tytule zdecyduje to, w którym momencie sezonu jest dany zespół. Play-off jest teraz najważniejszy, ale rok temu mieliśmy cały sezon i dwa mecze z Płockiem w odstępie 4-5 miesięcy, a teraz 2-3 mecze są w ciągu dwóch tygodni – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock, Dani Dujszebajew rozgrywający Industrii Kielce.
– Jak zawsze mecz z Płockiem to nie jest niestety piłka ręczna, z ich strony jest to tylko walka – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock Igor Karacić rozgrywający Industrii Kielce.
Industria Kielce rozpoczyna bezpośrednią walkę o 21-mistrzostwo Polski. – Ty jak pojedziesz do Płocka i tam wygrasz jest okej, ale jak nie zwyciężysz, to jesteś pod ścianą i przewaga mentalna jest po ich stronie – powiedział przed pierwszym spotkaniem finałowym Tałant Dujszebajew, szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.
Paweł Malec poprowadzi sobotnie (18 maja) spotkanie Korony Kielce z Ruchem Chorzów. Dla 39-letniego arbitra będzie to trzeci pojedynek z udziałem „żółto-czerwonych” w karierze.
W sobotę, 22 czerwca w Kostomłotach Pierwszych odbędą się pierwsze w historii Mistrzostwa Gór Świętokrzyskich w biegach na nartorolkach. Impreza będzie podzielona na kilka kategorii wiekowych.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów. – Gramy o przyszłość nasza i klubu to jest w tej chwili najważniejsze – powiedział przed spotkaniem Adrian Dalmau, napastnik „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce w najbliższą sobotę (18 maja) w przedostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy podejmie na własnym stadionie zdegradowany Ruch Chorzów. Kamil Kuzera wskazał dwójkę zawodników, którzy prawdopodobnie nie zagrają do końca sezonu.
Jewgienij Szykawka znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Białorusi na czerwcowe zgrupowanie. Napastnik Korony może zagrać w meczach towarzyskich z Rosją i Izraelem.
23-letni bramkarz Industrii Kielce Miłosz Wałach przedłużył kontrakt z mistrzami Polski! To kolejny gracz, który w ostatnich tygodniach podpisał nową umowę z „żółto-biało-niebieskim” zespołem.
Po zdobyciu srebrnego medalu w Europe Trophy i Lotto Superlidze w 2023 roku, Global Pharma Orlicz 1924 wywalczył srebro w Pucharze Polski w 2024 roku. Finałowy turniej odbył się w sobotę w Suchedniowie.
Dwie kolejki przed końcem rozgrywek poznaliśmy pierwszą ekipę, która od nowego sezonu zagra w PKO BP Ekstraklasie. Po zaledwie rocznej przerwie do elity wraca bowiem Lechia Gdańsk. Punkt od awansu dzieli też inny klub z Trójmiasta, Arkę Gdynię.
Aleksandar Vuković oraz Niels Frederiksen poprowadzą ekstraklasowe zespoły w sezonie 2024/2025.
Przed szczypiornistami SMS-u Kielce kolejna edycja turnieju SMS Cup. Rywalizacja w Orlen Arenie odbędzie się już w najbliższy weekend.
Prawie 50 osób w minioną niedzielę zameldowało się w progach Kieleckiego Centrum Bilarda i Darta, by upamiętnić zmarłego kilka lat temu Mirosława Piróga, a więc przyjaciela i propagatora sportów bilardowych.
Właśnie dobiegła końca 32. kolejka w PKO BP Ekstraklasie. Czas więc na podsumowanie frekwencji na stadionach w tej serii gier.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group