Dujszebajew przed startem Ligi Mistrzów: Każdy mecz jak finał
Ligę Mistrzów czas zacząć! Na początek zawodnicy Vive Tauronu zagrają na wyjeździe z Kadetten Shaffhausen. - Wszyscy są już przygotowani do tego meczu, wszyscy myślimy o tym spotkaniu, dla nas to jest najważniejszy pojedynek – mówi trener kieleckiej drużyny, Tałant Dujszebajew.
Vive Tauron wydaje się być silniejszym rywalem od szwajcarskiego zespołu. - Oczywiście podejdziemy do rywala ze stuprocentowym szacunkiem, ale chcemy wygrać i zająć pierwsze miejsce w grupie. Szwajcarzy przez ostatnie 5-6 lat regularnie występują w Lidze Mistrzów i innych europejskich pucharach, mają zawodników, którzy wystąpili już w 50 czy 60 meczach Ligi Mistrzów, więc nie będzie łatwo – zaznacza Dujszebajew.
Kadetten do meczu z Vive Tauronem przystąpi osłabione. - Brakuje im jednak najlepszego gracza Kukuckę, bo on wciąż jest kontuzjowany i nie może grać. Wiemy, ze to dla nich też pierwszy mecz w Lidze Mistrzów, rozegrają go przed własnymi kibicami i przecież też tak jak my chcą awansować do kolejnej fazy – wyjaśnia kielecki trener.
W zespole z Kielc nie zagra tylko Tomasz Rosiński.
„Żółto-biało-niebiescy” nowe rozgrywki Ligi Mistrzów zaczynają z jasnymi założeniami. - Chcemy wygrać każdy kolejny mecz, więc rozegramy dziesięć naszych swoich finałów, a potem mam nadzieję, że będzie trochę łatwiej. Każdy rywal jest trudny i traktujemy go jako najważniejszego, ale myślę, że Dunkierka ma bardzo mocny skład. Wszyscy mówią, że mamy łatwą grupę, ale według mnie tak nie jest. Mamy trudną grupę i musimy wszystkim okazać szacunek, Dunkierka była mistrzem Francji w tamtym roku. Pick Szeged to drugi zespół na Węgrzech, w tamtym sezonie wygrali w Belinie Puchar EHF, drużyna Motoru Zaporoże to w 90 procentach reprezentacja Ukrainy – informuje Dujszebajew
fot. Patryk Ptak