Bramkarze Vive Tauronu zgodni przed startem Ligi Mistrzów: Jesteśmy dobrze przygotowani
Już w czwartek zmagania w EHF Velux Champions League szczypiorniści Vive Tauronu Kielce. Ich rywalem będzie mistrz Szwajcarii Kadetten Schaffhausen. Rywal „żółto-biało-niebieskich” wydaje się słabszym zespołem niż kielczanie. - Dopiero po meczu będziemy oceniać, kto był słabszy – przestrzega Sławomir Szmal.
Zawodnicy Vive Tauronu przed wyjazdem do Szwajcarii mają jasny cel. - Na pewno jako zespół jedziemy z założeniem, że pojechać tam, wygrać i przywieźć dwa punkty do Kielc – przyznaje Kasa.
Z rozpoczęcia europejskich rozgrywek cieszy się drugi bramkarz kieleckiej drużyny. - Wszyscy zawodnicy zawodnicy jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zaczyna się Liga Mistrzów. Przygotowywaliśmy się do niej ciężko. Jesteśmy przygotowani do pierwszego spotkania – mówi Sego.
- Wydaje mi się, że jesteśmy dobrze przygotowani, przynajmniej tak to wygląda na treningach. Oczywiście w tym meczu wielką rolę będą odgrywały emocje, bo to pierwsze spotkanie. Ja sam już teraz czuję te emocje na plecach te emocje, które pojawią się podczas meczu. Ta drużyna, która je szybciej opanuje będzie bliższa wygranej – nie ma wątpliwości Szmal.
Zawodnicy Vive Tauronu sporo wiedzą już o swoim najbliższym rywalu. - Trener długo rozmawiał z zawodnikami, były analizy wideo, my jako bramkarze przygotowujemy się indywidualnie. To jest zespół o dosyć szerokiej kadrze, bo mają po dwóch zawodników na każdej pozycji i są to zazwyczaj gracze, którzy występują w reprezentacjach swoich krajów – mówi Szmal. - Wiemy wszystko. To dobry zespół, ale my jesteśmy lepszą drużyną, jednak musimy do pokazać na boisku – wtóruje mu Sego.
Kadetten do meczu z „żółto-biało-niebieskimi” przystąpi osłabiony. - W tej drużynie gra mało Szwajcarów, bo bodajże czterech. Dużym osłabieniem dla nich jest fakt, że najprawdopodobniej nie zagra Kukucka, bo jest to taka postać, która w poprzednim sezonie ciągnęła tę drużynę do przodu – twierdzi Szmal.
Tym spotkaniem kielczanie zaczną meczowy maraton. - Dla nas zawodników jest to najlepsze co może się wydarzyć – cieszy się Sego. Vive Tauron w Szwajcarii zagra w czwartek, a już w sobotę rozegra wyjazdowy mecz polskiej Superligi z Azotami Puławy. - Nie ma problemu. Mamy dużo zawodników i damy radę – mówi Chorwat.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
kadetten-vive.xh.pl