Tarasiewicz: Zwycięstwo Bełchatowa zasłużone, ale muszę trochę wytłumaczyć zawodników
Szkoleniowiec Korony Kielce, Ryszard Tarasiewicz, przyznał po meczu z GKS-em Bełchatów, że przeciwnicy żółto-czerwonych wygrali zasłużenie, ale powstrzymał się od krytyki swoich piłkarzy. - Muszę trochę wytłumaczyć zawodników. Zmieniliśmy charakter pracy zarówno pod względem taktycznym, jak i fizycznym - powiedział na konferencji prasowej opiekun "złocisto-krwistych".
Ryszard Tarasiewicz (trener Korony Kielce):
W zeszłym sezonie również rozpocząłem od porażek prowadząc Zawiszę. Akurat dzisiaj popełniliśmy sporo błędów, szczególnie w pierwszej połowie. Zawisza nie stworzył sobie wielu sytuacji bramkowych z gry przed tygodniem. Dzisiaj można powiedzieć, że dobrze weszliśmy w mecz przez 5-6 minut, ale potem przez pół godziny biegaliśmy w środku pola obok piłkarzy Bełchatowa. Muszę trochę wytłumaczyć zawodników. Zmieniliśmy charakter pracy zarówno pod względem taktycznym, jak i fizycznym. Po szybkim odbiorze piłki zbyt łatwo traciliśmy ją w środkowej strefie. Przez to gospodarze wyprowadzali kontry, tak jak przy drugiej bramce. W drugiej połowie nie było tak, że GKS nie chciał podwyższyć, tylko my zmieniliśmy grę. Przede wszystkim byliśmy już przy każdym graczu Bełchatowa w środkowej strefie. Musimy zacząć stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Dziś już było z tym lepiej. Mogę tylko powiedzieć, że nie odczułem, że chłopcy w którymś momencie spuścili głowę. Przez pryzmat wyniku zwycięstwo bełchatowian jest generalnie zasłużone. W kolejnym meczu musimy zagrać tak jak w drugiej połowie tutaj, ale dodać także więcej spokoju i realizmu pod bramką przeciwnika.
Kamil Kiereś (trener GKS Bełchatów):
Przed sezonem pytano mnie o szanse naszej drużyny w Ekstraklasie. Głośno mówiłem, że jesteśmy beniaminkiem i musimy ciężko zapracować na swoją pozycję w lidze. Przed tym spotkaniem nie uważałem swojej ekipy za faworyta. Pozycję musimy wyrobić sobie wieloma meczami. Nie chciałbym, aby ktoś popadał w euforię. Ta drużyna musi ciągle ciężko pracować. Każdy życzyłby sobie GKS-u Bełchatów grającego tak, jak w pierwszej połowie. Byliśmy bardzo aktywni będąc przy piłce. Udało nam się w tym okresie zdominować Koronę. Po przerwie na boisku pojawił się Janota i nadał kielczanom większej kreatywności. W drugiej połowie też chcieliśmy prezentować się tak jak w pierwszej, ale przed nami jeszcze wiele pracy. Dziękuję graczom za dobry start i chwała im za to. Mamy teraz dłuższą przerwę, bo kolejny mecz gramy dopiero w poniedziałek i musimy pracować.
Z Bełchatowa Marcin Długosz
Wasze komentarze
Zapomniałbym dodać, że jest Pan wart każdej wydanej na Pana złotówki.
Nie mam pretensji do trenera!!
Nie mam pretensji do prezesa!!!.
Mam pretensje do właściciela KORONY!!!!!
Może łaskawie zechciałby Pan zabrać głos
odnośnie oceny poprzedniego sezonu w aspekcie
sportowym i funlkckonowania klubu.
Poinformowania o obecmej sytuacji np. pozyskanie sponsorów,
sprzedaż pakietu kontrolnego akcji ,czy sytuacja stricte sportowa klubu.
Oczekujemy infomacji odnośnie przyszłości
klubu(struktura właścicielska,cele sportowe jak i priorytety funkcjonowania klubu.
Brak tych informacji powoduje wśròd kibiców
dezorientację, rozdrażnienie przechodzące w zażenowanie.