Niedosyt w Podbeskidziu. „Szkoda niewykorzystanych sytuacji”
Po meczu Korony Kielce z Podbeskidziem Bielsko-Biała, piłkarze obydwu zespołów mieli odmienne humory. - Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, bo potrzebowaliśmy go jako drużyna – powiedział Przemysław Trytko. Z kolei Artur Lenartowski skomentował: - Co innego sobie zakładaliśmy, ale już nic nie poradzimy.
„Górale” są pierwszą ekipą, która okazała się słabsza od żółto-czerwonych w obecnym sezonie. - Nie mogę powiedzieć, że to był dobry mecz, bo go przegraliśmy. Będziemy mieli analizę i musimy zniwelować błędy wskazane przez trenera. W sobotę mamy pojedynek z Górnikiem i musimy zrehabilitować się za tę porażkę w Kielcach – skwitował Lenartowski.
Bielszczanie są w czubie tabeli, podczas gdy Korona ciągle zajmuje miejsce w strefie spadkowej. - Czy byliśmy faworytami? Ciężko powiedzieć. Na pewno mieliśmy lepszą sytuację. Nie wykorzystaliśmy tego, ponieważ wygrywając mogliśmy awansować na drugie miejsce. Możemy tego żałować – powiedział „Kaka”.
Przy odrobinie lepszej skuteczności, Podbeskidzie mogło się pokusić o wywiezienie z Kielc remisu. - Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji, na przykład ja miałem piłkę na głowie. Czasami tego szczęścia brakuje – stwierdził Lenartowski.
- Dzisiaj cieszy się Korona, a my nie składamy broni. Tak jak mówiłem, przed nami mecz z Górnikiem – zakończył były pomocnik „złocisto-krwistych”.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze