Martin: Przed nami siedem finałów. Emocjonujących? Strasznie
Dużo pochwał pod adresem rywali posłał po meczu trener Korony Kielce, Jose Rojo Martin. Zapowiedział także, co czeka jego podopiecznych po podziale tabeli. - Teraz przed nami siedem finałów. Czy będą emocjonujące? Na pewno. Strasznie - zapewnił Hiszpan.
Wojciech Stawowy (trener Cracovii):
Gratuluję Koronie i trenerowi zwycięstwa. Nasi rywale byli bardzo zdeterminowani po ostatnich porażkach. Mocno chcieli zwyciężyć i to zrobili. My też do tego dążyliśmy, z wiadomego powodu. Mieliśmy szansę na pierwszą ósemkę, tym bardziej, że tak ułożyły się inne mecze. Jest nam przykro. Zawodnicy się starali. Pierwsza połowa nie była zbyt dobra w naszym wykonaniu. Graliśmy za wolno i schematycznie. Po przerwie niekiedy kotłowało się w polu karnym Korony. Zabrakło nam pazerności na gole i stuprocentowych sytuacji. Trzeba się pogodzić z tym wynikiem i z faktem, że nie będzie nas w czołowej ósemce. To duży zawód dla naszych kibiców. Każdy liczył na awans. Gramy w drugiej grupie. Mamy do rozegrania siedem meczów. Musimy się na tym skupić. Walka po podziale punktów będzie na całego. Zarówno nas, jak i pozostałe zespoły czeka ciężka przeprawa. Chcemy zakończyć ligę na 9. miejscu, najlepszym w naszej grupie. Pozostaje mi przeprosić kibiców, bo wiemy, że sprawiliśmy im zawód. Zrobimy wszystko, by się poprawić i zakończyć sezon z celem, który sobie postawiliśmy, a więc z utrzymaniem. TOP8 dawało spokój, a tak to musimy walczyć dalej. Cracovię stać, by zakończyć sezon w dobrym stylu.
Jose Rojo Martin (trener Korony Kielce):
Jest taka piosenka znanego hiszpańskiego wykonawcy: "Jaki to sposób, by przeżywać". Cracovia to taki zespół, z którym do ostatniej chwili męczysz się, żeby zabrać mu piłkę. Kiedy to zrobisz, to jesteś już zmęczony, a oni zabiorą ci ją jeszcze raz. Taki to był mecz. Próbowaliśmy stosować pressing. Musieliśmy dużo biegać. Były chwile, w których nie czyniliśmy tego dobrze, ale też takie, w których wszystko wychodziło. Dzisiaj posiadaliśmy to, czego nie mieliśmy w innych meczach. Mogę pogratulować zespołowi Cracovii, ponieważ zagraliśmy na 100% wytrzymałości. Wygraliśmy z zespołem, który moim zdaniem ma najlepszy styl w Ekstraklasie. Jest trudno z nimi zwyciężyć, ponieważ mają dobrych piłkarzy. Muszę także pogratulować moim zawodnikom. Naprawdę wierzyli w zwycięstwo. Z zespołem, z którym się męczyli. Teraz przed nami siedem finałów. Czy będą emocjonujące? Na pewno. Strasznie.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
.