Marković: Postaram się strzelić bramkę jak najszybciej
Po nienajlepszej inauguracji rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy, Korona Kielce zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu z beniaminkiem z Bełchatowa. - Oglądałem ich mecz z Legią. Zagrali naprawdę bardzo dobrze – mówi pomocnik żółto-czerwonych, Vanja Marković.
Mimo to Serb nie ma obaw przed starciem z „Brunatnymi”. - Jesteśmy w dobrej formie. Zagraliśmy niezły mecz w Bydgoszczy i nie zasłużyliśmy na przegraną. Zawisza do 65. minuty nie miał żadnej klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Nie twierdzę, że my takie mieliśmy, ale na porażkę 0:2 nie zasłużyliśmy. Zespół jest na boisku dobrze zorganizowany, dlatego myślę, że w Bełchatowie zagramy dobrze –przyznał.
Piłkarz odniósł się też do zadań na boisku, jakie powierzył mu trener Ryszard Tarasiewicz. - Przez cały mecz staram się biegać jak najwięcej. W Bydgoszczy jednak ustawiałem się znacznie lepiej i w ten sposób notowałem więcej odbiorów. W poprzednim spotkaniu miałem więcej okazji, aby grać do przodu. Inaczej było u trenera „Pachety”, kiedy byłem bardziej defensywnym zawodnikiem. Gdy grałem w parzę z „Jovą”, to on rozgrywał piłkę, a ja zabezpieczałem środek boiska – powiedział.
A jak woli grać sam zawodnik? - Wiadomo, że lepiej jest bardziej ofensywnie. W Ekstraklasie rozegrałem już kilka spotkań, lecz nie udało mi się jeszcze strzelić bramki, więc jak najszybciej postaram się to zrobić. Jako defensywny pomocnik musiałem przede wszystkim skoncentrować się na odbiorach i celnych podaniach – odpowiada.
Ryszard Tarasiewicz, w przeciwieństwie do Jose Rojo Martina, preferuje bardzo konkretny futbol. - Staramy się grać więcej prostopadłych piłek. Poprzednio atakowaliśmy głównie skrzydłami i dośrodkowywaliśmy. Zdarzały się przecież mecze, w których mieliśmy prawie czterdzieści dośrodkowań, lecz nie zawsze przynosiły one efekty, bo nikogo nie było w polu karnym. Obecnie zmieniliśmy styl gry i na pewno będzie lepiej – wyznał Marković.
Młody Serb pokusił się też o skomentowanie poprzedniego spotkania piłkarzy z Bełchatowa. - Oglądałem ich mecz z Legią. Zagrali naprawdę bardzo dobrze, choć mistrzowie Polski nie byli w optymalnej formie. Bez wątpienia GKS będzie teraz bardzo pewny siebie, bo najpierw zwyciężyli pierwszą ligę, a teraz pokonali Legię na jej stadionie – ocenił piłkarz.
Trener Ryszard Tarasiewicz przykłada wiele uwagi do motorycznego przygotowania swoich podopiecznych. A jak ocenia się w tej kwestii sam zawodnik? - Myślę, że jestem gotowy pod tym względem. W Bydgoszczy udało się wytrwać całe spotkanie bez skurczów, choć wcześniej różnie z tym bywało – zakończył Marković.
Autor: Wojciech Staniec II
fot. Paula Duda
Wasze komentarze