Korona musi wygrać, a Jagiellonia… musi wygrać. Jeden topór, dwie głowy
W każdym sezonie przychodzi moment, w którym w jednym meczu, zarówno jedna jak i druga drużyna, koniecznie musi sięgnąć po komplet punktów. Taka chwila nadarza się właśnie dzisiejszego wieczora na Kolporter Arenie. Korona, jeszcze bez zwycięstwa, musi zacząć gonić miejsca gwarantujące utrzymanie, a Jagiellonia, po trzech porażkach z rzędu, przyjeżdża do Kielc z zamiarem przełamania fatalnej passy.
W ostatniej kolejce zespół z Podlasia uległ na własnym terenie ze Śląskowi Wrocław 1:3. Kluczowym momentem spotkania była czerwona kartka, którą przy stanie 1:0 otrzymał bramkarz Jagi, Jakub Słowik.
Zawieszonego golkipera białostoczan na boisku dzisiaj na pewno nie ujrzymy. Dodatkowo na uraz narzeka drugi piłkarz stojący między słupkami gości, Krzysztof Baran. Ta sytuacja sprawia, że bramkarzem ekipy z Białegostoku w meczu w Kielcach najprawdopodobniej będzie zaledwie 17-letni Bartłomiej Drągowski. Bronił on już w spotkaniu z Koroną w zeszłym sezonie, kiedy to na Podlasiu padł remis 4:4.
Michał Probierz nie będzie mógł skorzystać także z Tarasa Romanczuka, oraz, jeżeli nie wydarzy się nic nadspodziewanego, z Daniego Quintany i Sebastiana Madery.
Nastroje w drużynie Jagiellonii są bojowe i po niekorzystnych wynikach w poprzednich potyczkach, nikt porażki w Kielcach nie bierze pod uwagę.
Sytuacja kadrowa żółto-czerwonych również jest nie do pozazdroszczenia. Kontuzjowani są Paweł Sobolewski, Nabil Aankour, Serhij Pyłypczuk, Bartosz Kwiecień, Kyryło Petrow, a z powodu zawieszenia za nadmiar żółtych kartek nie zagra Boliguibia Ouattara.
Być może gotowy do gry będzie już Olivier Kapo, ale raczej nie wybiegnie on w pierwszej jedenastce. Ryszard Tarasiewicz powinien postawić za to na Kamila Sylwestrzaka na pozycji stopera, a Paweł Golański znowu wyjdzie na boisko jako ofensywny pomocnik.
Nikt w Koronie nie jest skłonny do podejmowania drastycznych kroków, ale jeśli dzisiaj zespół z Kielc nie zgarnie kompletu punktów, Ryszard Tarasiewicz może być postawiony w bardzo niekomfortowej sytuacji.
W ostatnim meczu Jagi ze „złocisto-krwistymi”, w maju bieżącego roku, padł remis 4:4. Gole dla kielczan zdobyli Abzał Biejsiebiekow oraz Maciej Korzym, a także dwukrotnie Przemysław Trytko. Dla białostoczan strzelali Maciej Gajos, Martin Baran, oraz dwukrotnie Dani Quintana.
Spotkanie, które rozpocznie się na Kolporter Arenie dziś o godzinie 20.30, poprowadzi pan Marcin Borski z Warszawy. Serdecznie zapraszamy na portal CKsport.pl, gdzie tradycyjnie przeprowadzimy relację Scyzorykiem wyryte!.
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze
Mecz siatkówki w MŚ i może być pustawo....
A jak przegrają to i bez MŚ pustawo będzie!