Brak porozumienia na linii kibice-zarząd. Nie będzie zorganizowanego dopingu na meczach Korony
Jak możemy przeczytać na portalu kibiców Korony Kielce, w najbliższym czasie nie będzie zorganizowanego dopingu na meczach żółto-czerwonych. Dotyczy to zarówno spotkań rozgrywanych na Kolporter Arenie, jak i tych wyjazdowych. Jest to efektem braku porozumienia Stowarzyszenia Kibiców Korony Kielce z działaczami klubu.
Oto pełne oświadczenie zamieszczone w serwisie mks-korona-kielce.pl:
Stanowisko Stowarzyszenia Kibiców Korony Kielce i wszystkich grup kibicowskich na Koronie Kielce
"Od kilku lat relacje na linii Kibice Korony - Zarząd Klubu regulowane są podpisywanymi przez obie strony porozumieniami. Dokumenty te, regulują prawa i obowiązki stron porozumienia- wyznaczając ramy współpracy Klub - Kibice. Na przestrzeni lat, model który został wspólnie wypracowany spełniał swoje zadanie. Nie uniknięto oczywiście „zgrzytów” , lecz zwykle dzięki dobrej woli i dialogowi udawało się wygasić konflikty w ich zarzewiu.
My, kibice zawsze mieliśmy świadomość że nasza „pasja”, stoi często w sprzeczności z niektórymi nieszczęśliwie obowiązującymi przepisami prawa i niesie ze sobą pewne ryzyko.
Nigdy jednak nie robiliśmy z premedytacją niczego co mogło by przynieść szkodę dobremu imieniu Klubu Korona Kielce.
Wręcz przeciwnie, corocznie jesteśmy doceniani przez media, komentatorów społecznych i sportowych jako ta grupa, która wybija się ponad przeciętność polskich stadionów, szczególnie na tle marazmu i nijakości naszej kieleckiej piłki nożnej. Jesteśmy głównym „marketingowcem” Klubu.
Robimy akcje społeczne, imprezy dla sympatyków Korony z całego Województwa, integrujemy środowisko. Kochamy Barwy, Klub i Miasto, idealistycznie, bezrefleksyjnie i na zawsze. Mając na uwadze powyższe oraz fakt, że jak do tej pory współpraca z klubem układała się pomyślnie, z dużym zaskoczeniem i smutkiem przyjęliśmy w dniu dzisiejszym informację, że mimo ustępstw i prób negocjacji z naszej strony propozycja Porozumienia Klub – Kibice została odrzucone przez Pana Prezesa Marka Paprockiego. Ta dziwna i niezrozumiała dla nas sytuacja, w chwili obecnej niesie ze sobą określone następstwa:
- brak zorganizowanych wyjazdów na mecze (Bełchatów, Kraków)
- brak zorganizowanego dopingu na meczach Korony w Kielcach.
Nawiązując do dzisiejszej ( tj.22.07.2014) wypowiedzi Pana Prezesa dla portalu cksport.pl,
„….Spór polega na tym, że z uwagi na kwestie finansowe nie jesteśmy w stanie zapewnić stowarzyszeniu środków finansowych związanego z organizacją wyjazdów i wsparcia dotyczącego środków na organizacje opraw meczowych. Powiedzieliśmy sobie to jasno, tym bardziej, że w rundzie wiosennej ponieśliśmy koszty związane z opłaceniem kar za mecz z Pogonią. Kary w wysokości 35 tysięcy złotych zapłacił klub. Nie możemy się zgodzić, aby w porozumieniu nie było zapisu, że to stowarzyszenie odpowiada za takie kary. Tak naprawdę to jest jedyna rozbieżność, ponieważ stowarzyszenie nie chce się zgodzić na podpisanie takiego porozumienia…”
SKKK zaprzecza, iż kwestią sporną są finanse oraz to, że Klub płacił kary w zeszłym sezonie! Wzajemne nasze zobowiązania wynikające z zawartego porozumienia w latach poprzednich jasno precyzowały pola współpracy i wzajemne relacje partnerskie. Pan Prezes Paprocki uważa, iż klub nie jest w stanie wywiązać się ze zobowiązań - SKKK to rozumie, nie kwestionuje tego stanu rzeczy i ma pomysły na poprawę sytuacji finansowej Klubu.
W naszym odczuciu określenie rozbieżności stanowisk „sporem” jest pojęciem mylnym i dużym nadużyciem. Podkreślamy, iż w chwili obecnej nie ma żadnego sporu z Klubem - dwie strony prezentują rozbieżne stanowiska w dwóch głównych kwestiach tj:
- brak możliwości eksponowania wielko-rozmiarowych opraw meczowych (jeden z nielicznych klubów w ekstraklasie, który chce taki zakaz wprowadzić). Oprawy jako pretekst dla używania niedozwolonych środków pirotechnicznych.
- odpowiedzialność SKKK za incydenty w sektorze MŁYN w sytuacji gdy jest na nim obecna ochrona. Skoro jest ochrona - niech ona bierze odpowiedzialność(finansową) za ewentualne ekscesy. Można z niej zrezygnować - kibice zdyscyplinują się sami.
Liczymy na zrozumienie naszej decyzji i pełne wsparcie wszystkich kibiców i sympatyków Korony Kielce bez względu na miejsce na stadionie! Kibice Korony Kielce to nie petenci Klubu, chcący bezwiednie przyglądać się temu jak pod pozorem specyficznie pojmowanej praworządności narzuca się nam styl kibicowania. Kibice Korony Kielce to w obecnej sytuacji główny gracz tego, żenującego często spektaklu, który odbywa się na naszych oczach w Klubie oraz na murawie."
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
bo przyjezdni są zawsze głośniejsi.
Brawo Paprocki.
Trzeba uzmysłowić cwaniaczkom z młyna,że
bawić to mogą się za swoje.
Nie ma zadnej podstawy prawnej która mówiła by o tym, ze sektorówka jest zabroniona. Naginanie prawdy. Klub kreuje się na przodownika w kwestii zakazu wielkoformatowych opraw w Polsce(!).
Sprawa sektorówek to grubsza wojenka, bo nie jest to tylko wymysł klubu, ale i naszego rządu i wszystkich organów mu podlegających, obecnie łącznie z ekstraklasą, ale jak pokazują inne kluby, da radę jakoś to ogarnąć, uszanować kibica/kibola i jego pasję, a przy okazji podwyższyć frekwencję tym, że się nie utrudnia jakiejkolwiek działalności....
Czyli odpalimy race to niech płaci ochrona. Przedszkole...
Kiedyś dawno temu jak chodziłem na młyn to nie było opraw, sektorówek, rac itp. Ale był doping i było fajnie. Teraz są inne priorytety i dlatego nie identyfikuję się z młynem.
Teraz tylko protesty i protesty. Ja juz nawet nie wiem o co chodzi w tych strajkach i juz mało mnie to obchodzi.
Ludzie na młynie chcą dopingować i drzeć ryja jak kiedyś. Ale nie bo SKKK chce rac i opraw bo po to przychodzi się na mecz. No chyba nie. Ludzie powoli i systematycznie odwracają się od młyna i SKKK bo już mają dość tych fochów. Nie da się prowadzić dopingu bez oprawy? Kiedyś się dało bo w młynie byli prawdziwi kibice. Teraz ważny jest teatr.
odośnie Młyna raz jeszcze, są na nim ludzie, którzy stanowią szerszą społeczność i stawianie tam ochrony nie ma najmniejszego sensu, bo Ci wszyscy ludzie potrafią zadbać o siebie sami, a klub chcę wydawać pięniądze w miejscu gdzie są one najmniej potrzebne
Co nie raz już czynili. Tylko niech chociaż ta banda małoletnich hipokrytów nie spiewa: Byliśmy jesteśmy będziemy. Bo już pierwsze dwa wyrazy stawiają ich po stronie kłamców.
p.s. ktoś pisał, że bez identyfikacji było kiedyś bezpieczniej na stadionach??? Wiekszych bzdur nie czytałem. Ogrodzenia po 2,5 metra na Koniewa/Szczepaniaka. Gonitwy przez boisko z Bronią Radom, zadyma na Stal SW... długo by wyliczać... ale jak ktoś ma 13 lat to co może pamietac? Prosba żeby jednak nie pisał o tematach o których nie ma pojęcia.