„Kto był winny, a kogo powiesili”, czyli losy trenera

15-04-2011 11:16,

Władze kieleckiego Fartu dokonały zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Będącego w klubie od 2007 roku Dariusza Daszkiewicza zastąpi Grzegorz Wagner, wielokrotny reprezentant Polski i syn najwybitniejszego trenera w historii. Przyczyną takiej decyzji były słabsze wyniki w ostatnich meczach, oraz... „zamulenie zawodników".

Pierwsze pytanie, jakie nasuwa się po takich decyzjach: po co? Czy nie za późno? Faktycznie moment jest krytyczny, bo Fart Kielce jest w trakcie decydującej walki o ligowy byt. Można, idąc za ciosem, wysnuwać jeszcze odważniejsze tezy: nowy trener nic w dwa dni nie zrobi (debiut Wagnera już w sobotę), a formy nie da się odbudować w tak krótkim czasie. I właśnie być może ten argument był najmocniejszym... przeciw Daszkiewiczowi! W środę genialny mecz rozgrywał Łuka (85% przyjęcia, 20 punktów atakiem), dobrze na środku radził sobie Kamiński, bardzo dokładnie piłkę rozprowadzał Kozłowski. Czy taka forma nagle spadła na nich jak manna z nieba? Nie sądzę.

Co by nie mówić o Daszkiewiczu, zgodni będziemy co do jednego wszyscy: sympatyczny człowiek. Zawsze pogodny, spokojny, rozumiejący dziennikarzy. Każdemu rękę poda, z każdym zamieni kilka słów. Podkreślać też będę jego dokonania dla Kielc. A te są bez precedensu: 3 sezony, w tym 2 awanse. Wychowanie kilku talentów polskiej siatkówki, popularyzacja tego sportu wśród kieleckiej młodzieży. Jednak w sezonie 2010/2011 wiele się zmieniło. Nowa, bardzo mocna liga, inne cele, inny skład.

Wszystko zaczynało się fajnie układać, pierwsze wygrane i pokazanie „wyjadaczom”, że w tym roku beniaminek nie będzie tylko „chłopcem do bicia”. Zadyszka jednak przyszła. A może nawet coś więcej – spory dołek. Fart od 18 grudnia do 5 lutego nie wygrał żadnego spotkania, a przecież miał na tacy AZS Częstochowa (prowadzenie 2:0), Pamapol Wieluń (piłki meczowe) czy nawet AZS Politechnikę w Warszawie. W drużynie coś przestało grać. Dlaczego? Jeśli coś nie gra, to przyczyny są dwie: awaria instrumentu bądź brak dobrej obsługi.

Po cichu zaczęto mówić, że Daszkiewicz nie do końca potrafi dać wiarę młodym oraz kopa doświadczonym. Chociaż z tą wiarą chyba trochę przesadziłem. Trener wierzył aż za bardzo w tych, którzy kiedyś wygrywali mu mecze, a teraz byli bez formy (granie za zasługi?). Ostatnie cztery spotkania tylko to potwierdziły – trzy porażki z AZS-em UWM, kosztujące nas pewne utrzymanie, oraz środowa porażka z Wieluniem. Wracając do dyspozycji Łuki, Kamińskiego czy Kozłowskiego trzeba sobie powiedzieć jasno: taka forma nie przychodzi z dnia na dzień. Dlaczego zatem nie grali wcześniej? W kompetencje trenera wchodzić nie będę. Nie jest rolą dziennikarza ustalanie składu. My mamy za zadanie ocenę tego, co zobaczyliśmy. A dziś można powiedzieć, że to były spore błędy.

Jak widać, we władzach klubu nie ma takiego pojęcia jak „za zasługi”. Szybko został sprowadzony Grzegorz Wagner. Co może być jego plusem? Chyba to, że autorytet na pewno ma. Nawet kiedyś, jako zawodnik usłyszał od kolegi z kadry słynne zdanie „zachowuj się, nie wypada, przecież nazywasz się Wagner”. Ale nie chodzi tu tylko o to, że jest synem najwybitniejszego polskiego trenera, Huberta Jerzego. Wagner junior z kilkoma zawodnikami Fartu dobrze się zna. Z jednymi grał, innych trenował. Ma za sobą dobry sezon w PlusLidze w ubiegłym roku, gdy zajął piąte miejsce z AZS-em Częstochowa). Co może wnieść do zespołu w 48 godzin?

Wbrew pozorom bardzo wiele! Przede wszystkim spojrzy na każdego zawodnika jednakowo. Nie będzie miało miejsca tłumaczenie, że ten wygrał mi kilka meczów, tamten dobrze grał X lat temu, a kolejny wysoko skacze. Krótko – tabula rasa. Każdy zawodnik ponownie będzie musiał się wykazać, niejeden zęby zostawi na każdej klepce parkietu, byleby tylko trener dał mu szanse. A trzeba pamiętać, że sezon się kończy. Zawodnicy grają nie tylko o utrzymanie, ale i o swój przyszłoroczny byt. Dobra postawa może zaowocować fajnym kontraktem. A przecież kontrakt to ich chleb.

Sobotni mecz nabrał więc trochę szerszego wymiaru. Zwycięstwo to oczywiście raz. Ale jak wpłynie przyjście Wagnera? To chyba nurtuje jeszcze bardziej. Jaki będzie skład? Czy na twarzach wszystkich zawodników zobaczymy zaangażowanie i pozytywne podniecenie? I w końcu – czy prezes Szczukiewicz aby nie wylał dziecka z kąpielą?

Pytań wiele, ale na jedno chyba znam odpowiedź. Czy nie za późno? Na pewno nie za wcześnie.

Karol Macek (Radio Planeta Kielce)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

olo2011-04-15 12:33:21
Genialny artykuł. W szczególności trafne spojrzenie na Łuke, Kamińskiego, oni byli w formie a mimo to nie grali. I tu leży pies pogrzebany jeżeli chodzi o mecze z Olsztynem.
mary2011-04-15 13:46:04
Otóż to! Z całą sympatią do Darka i szacunkiem, ale tak dłużej być nie mogło! Kapfer bez formy a taki Łuka stoi w kwadracie. Ja nie mam nic do dodania - artykuł mówi wszystko jak było!
Ania2011-04-15 13:49:16
A ja pozwolę się z autorem nie zgodzić. Miłosz Zniszczoł, którego w tym meczu zastąpił Kamiński, był w formie przez cały sezon. Ostatnio tak Pan ubolewał nad stratą Castarda, narzekał na brak bogactwa w przyjęciu, a teraz nagle startuje Pan z peanami na rzecz formy Łuki. Trochę konsekwencji w poglądach... Według mnie zmiana trenera w tak istotnym i kluczowym momencie, to przejaw lekkomyślności, paniki i "rozdygotania". Jak nie wiadomo co zrobić, to najlepiej zwolnić trenera... Totalny bezsens. Jeśli już, to trzeba było to zrobić albo dużo wcześniej, przed fazą paly-out, albo już po zakończeniu sezonu...
do Ania2011-04-15 14:26:34
Nie zapominaj że jest jeszcze Kapfer który snuje się po boisku...przyjmujących jest dwóch podobnie jak środkowych. Autor ma rację w 100%
nołił2011-04-15 15:52:51
teraz zabraknie nam Castarda... oj bardzo...
ale ja wierzę w ten zespół ! UTRZYMAMY SIĘ!
bojka2011-04-15 17:29:50
Świetnie napisany tekst, zarówno merytorycznie jak i stylistycznie. Trafne argumenty, dobra ocena sytuacji w drużynie. Zgadzam się z autorem w 100%
ja2011-04-15 18:42:42
A moze Pan redaktor zostanie II trenerem za takie znastwo tematu? Jak można powiedzieć, że Kamiński jest w świetnej formie skoro zdobył 3 punkty na 9 ataków - 33% skuteczności ataku (jak na środkowego tragedia) i 1 blok przez 3i pół seta grania. A środkowy, który grał za "zasługi" zdobywa blokiem więcej punktów (9) niż cała drużyna Wielunia razem wzięta i atakuje ze skutecznością ponad 60%. Zniszczoł (ten grający za zasługi)w ciągu półtora seta zdobył więcej punktów niż Kamiński w pozostałej części meczu. Według statystyk ze strony PLS Zniszcoł jako blokujący jest na 2 miejscu wśród wszystkich zawodników i co więcej swoją formę utrzymuje przez cały sezon (patrz pozostałe statystyki- nawet te z meczem z Olsztynem). Odnośnie przyjmującego - Łuki to oczywiście zagrał świetny mecz , ale miał możliwość grania i grał w każdym meczuu z Olsztynem i nie zawsze pokazał tą swoją super formę. Nie chodzi o to żeby najeżdzać na zawodników ale przecież trener nie jest idiotą tylko jest to kompetentna osoba i sam sobie nie będzie "strzelał gola" wpuszczajac na boisko tych "zasłużonych", a tych z formą trzymał w kwadracie. Autorowi i sprzyjającym mu fanom gratuluję zmotywowania zawodnikó bo na pewno pomoże to im jeśli przeczytają, że grają jedynie za zasługi.
olo2011-04-15 19:07:38
Może Ty będziesz statystykiem drużyny? I trenerem i masażystą? Dlaczego nam zabraniasz wygłaszania swojego zdania? Za Pis-em jesteś czy co?
ktos2011-04-15 19:15:21
Olo czytaj ze zrozumieniem nikt Ci niczego nie zabrania ale "ja" ma racje, nie można teraz wszystkiego zwalać na jeden mecz bo ktoś miał "ten dzień". Przeciez Łuka grał w innych meczach i nie pokazał w nich tego co na ostatnim meczu. A Kamiński mam wrażenie, że się błąka po boisku i sam nie wie co ze soba robić. I nie ma co się rzucać tylko statystyki mówią same za siebie
Karol Macek2011-04-15 22:06:53
Bez ściemniania, odniosę się do Waszych komentarzy. Pierwsza sprawa jest taka - aby atakować mnie, dobrze by było żebyście wiedzieli o kim pisałem. Akurat nie chodziło o Zniszczoła. Nigdy po nazwisku nie wytykałem za błędy, natomiast po nazwisku zawsze chwalę. Jeżeli tak znacie temat i uważacie że racji nie mam, zapraszam do redakcji :) Osoby z wiedzą zawsze mile widziane - po co macie "No name" pisać na forach skoro możecie się podpisać imieniem i nazwiskiem? ;)
A tak już zupełnie poważnie - KTOŚ zarzucił mi, że przez jeden mecz wszystko przekreślam. Nie prawda! Byłem na większej ilości meczów od Was. Zabrakło mnie tylko w Bydgoszczy i ostatnio w Olsztynie. A odnośnie słów JA, to mam nadzieję, że zrozumie do kogo adresowany jest ten tekst i co ma na celu :)
Serdecznie Pozdrawiam!
wiki2011-04-15 22:29:11
Oj żenada żeby niby redaktor pisał na forum - oj taki redaktor
wiki2011-04-15 22:30:11
jeszcze jedno co to jest radio planeta??? na jakiej fali to nadaje??
sLir2011-04-15 22:54:30
"ja" "ktos" ja mnie to cieszy ze ktos oglada mecze, patrzy w stastyki i analizuje!! nie kazdy gral w siatkowke :}
gość2011-04-15 22:56:44
pseudomasażystkę też zmienić.Tragedia !
wyjebane mam2011-04-17 15:00:54
koleś napisał i Chuj. Najważniejsze, że poprawnie i ciekawie. co do treści do jego ocena, którą ktoś chciał upublicznić na tym portalu. Daszkiewicz trenował, drużyna nie grała. Wyjebali tego pierwszego, bo przecież całej drużyny się nie da wyrzucić. krótka piłka. Dobry tekst - przynajmniej szczerzy! a nie pierdolenie o tym, że nic się nie stało. pełno gwiazdorków i nie wiadomo jakich pseudo talentów.

Ostatnie wiadomości

– O tytule zdecyduje to, w którym momencie sezonu jest dany zespół. Play-off jest teraz najważniejszy, ale rok temu mieliśmy cały sezon i dwa mecze z Płockiem w odstępie 4-5 miesięcy, a teraz 2-3 mecze są w ciągu dwóch tygodni – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock, Dani Dujszebajew rozgrywający Industrii Kielce.
– Jak zawsze mecz z Płockiem to nie jest niestety piłka ręczna, z ich strony jest to tylko walka – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock Igor Karacić rozgrywający Industrii Kielce.
Industria Kielce rozpoczyna bezpośrednią walkę o 21-mistrzostwo Polski. – Ty jak pojedziesz do Płocka i tam wygrasz jest okej, ale jak nie zwyciężysz, to jesteś pod ścianą i przewaga mentalna jest po ich stronie – powiedział przed pierwszym spotkaniem finałowym Tałant Dujszebajew, szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.
Paweł Malec poprowadzi sobotnie (18 maja) spotkanie Korony Kielce z Ruchem Chorzów. Dla 39-letniego arbitra będzie to trzeci pojedynek z udziałem „żółto-czerwonych” w karierze.
W sobotę, 22 czerwca w Kostomłotach Pierwszych odbędą się pierwsze w historii Mistrzostwa Gór Świętokrzyskich w biegach na nartorolkach. Impreza będzie podzielona na kilka kategorii wiekowych.
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów. – Gramy o przyszłość nasza i klubu to jest w tej chwili najważniejsze – powiedział przed spotkaniem Adrian Dalmau, napastnik „żółto-czerwonych”.
Korona Kielce w najbliższą sobotę (18 maja) w przedostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy podejmie na własnym stadionie zdegradowany Ruch Chorzów. Kamil Kuzera wskazał dwójkę zawodników, którzy prawdopodobnie nie zagrają do końca sezonu.
Jewgienij Szykawka znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Białorusi na czerwcowe zgrupowanie. Napastnik Korony może zagrać w meczach towarzyskich z Rosją i Izraelem.
23-letni bramkarz Industrii Kielce Miłosz Wałach przedłużył kontrakt z mistrzami Polski! To kolejny gracz, który w ostatnich tygodniach podpisał nową umowę z „żółto-biało-niebieskim” zespołem.
Po zdobyciu srebrnego medalu w Europe Trophy i Lotto Superlidze w 2023 roku, Global Pharma Orlicz 1924 wywalczył srebro w Pucharze Polski w 2024 roku. Finałowy turniej odbył się w sobotę w Suchedniowie.
Dwie kolejki przed końcem rozgrywek poznaliśmy pierwszą ekipę, która od nowego sezonu zagra w PKO BP Ekstraklasie. Po zaledwie rocznej przerwie do elity wraca bowiem Lechia Gdańsk. Punkt od awansu dzieli też inny klub z Trójmiasta, Arkę Gdynię.
Aleksandar Vuković oraz Niels Frederiksen poprowadzą ekstraklasowe zespoły w sezonie 2024/2025.
Przed szczypiornistami SMS-u Kielce kolejna edycja turnieju SMS Cup. Rywalizacja w Orlen Arenie odbędzie się już w najbliższy weekend.
Prawie 50 osób w minioną niedzielę zameldowało się w progach Kieleckiego Centrum Bilarda i Darta, by upamiętnić zmarłego kilka lat temu Mirosława Piróga, a więc przyjaciela i propagatora sportów bilardowych.
Właśnie dobiegła końca 32. kolejka w PKO BP Ekstraklasie. Czas więc na podsumowanie frekwencji na stadionach w tej serii gier.
Kolejny weekend, oznaczał kolejną kolejkę rozegraną na szczeblu świętokrzyskiej IV ligi. Mecze udały się zarówno kieleckim Orlętą, które pokonały GKS Nowiny 4:0, jak i rezerwą Korony, które ograły Pogoń Staszów 2:0.
Jagiellonia Białystok lub Śląsk Wrocław zostanie mistrzem Polski sezonu 2023/2024. To jedno z najważniejszych rozstrzygnięć zakończonej 32 kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Pogoń Siedlce nie wykorzystała szansy na przypieczętowanie awansu do 1 ligi.
Branko Vujović został nowym zawodnikiem rumuńskiego Dinama Bukareszt.
Martin Remacle powinien pomóc Koronie w meczu z Ruchem Chorzów. Mariusa Briceaga czeka natomiast dłuższa przerwa.
Przed mistrzami Polski podróż, na razie czysto rekreacyjna. Już we wtorek 14 maja o godzinie 17.30 szczypiorniści kieleckiego klubu wybiorą się na wycieczkę rowerkową, w której mogą wziąć także kibice.
Bieganie jest zdrowe i to fakt niezaprzeczalny. Rzeczywiście regularne treningi poprawiają krążenie krwi, zmniejszają ryzyko chorób serca, a do tego pozwalają utrzymać prawidłową wagę. Oczywiście trzeba odpowiednio się przygotować, szczególnie na chłodne dni. Dziś podpowiemy jak to zrobić i jakie akcesoria do biegania wybrać?
W drugim meczu eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata szczypiornistów Polacy pokonali Słowaków 33:25. Jedyny zawodnik Industrii Kielce - Arkadiusz Moryto zdobył trzy bramki.
W 29. kolejce III ligi grupy IV Star Starachowice oraz Czarni Połaniec odnieśli pewne zwycięstwa, a KSZO przegrał w starciu z wiceliderem tabeli.
Korona Kielce po 32. kolejce będzie miała cztery punkty straty do bezpiecznej strefy. W pierwszym niedzielnym spotkaniu tej serii gier Puszcza Niepołomice wygrała domowy mecz z Wartą Poznań 1:0.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. – Mam nadzieję, że w następnym meczu pokażemy sportową złość i naszą ambicję, bo mówić to może każdy, a teraz trzeba się wziąć do pracy i pokazywać to na boisku – powiedział Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. – Wierzę w nasze utrzymanie. Dopóki mamy teoretyczne szanse, to trzeba wierzyć – powiedział Jewgienij Szykawka, napastnik „żółto-czerwonych”.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. Po spotkaniu optymizmu związanego z walką o mistrzostwo Polski nie krył trener gospodarzy Adrian Siemieniec.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. Po spotkaniu rozczarowania rezultatem nie krył Kamil Kuzera.
W 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok 0:3. Dublet dla zespołu z Podlasia ustrzelił Afimico Pululu, a końcowy rezultat ustalił Kristoffer Normann Hansen.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group