Szykują się do bardzo trudnego sezonu. Dużo sparingów Effectora
Już we wtorek kieleccy siatkarze rozpoczynają cykl meczów sparingowych. W ciągu czterech dni rozegrają pięć spotkań. Pierwszy test już dzisiaj w Gliwicach, gdzie podopieczni Dariusza Daszkiewicza zagrają z rosyjskim Oka Kaługa.
Po prawie miesiącu treningów wytrzymałościowych zawodnicy będą mieli w końcu okazję do sprawdzenia się na boisku. Oka to zespół występujący na zapleczu rosyjskiej SuperLigi. Dzień później Effector zmierzy się z Tarasem Kazachstan oraz z jednym z najbardziej utytułowanych ukraińskich klubów - Lokomitivem Charków. Jest to 11-krotny mistrz Ukrainy, który w 2011 roku został włączony do rosyjskiej SuperLigi. Niestety, z powodu aktualnej, napiętej sytuacji politycznej tego kraju, klub zdecydował się wycofać z rozgrywek.
– Generalnie mieliśmy taki zamysł, żeby zagrać jak największą liczbę spotkań. Zależy mi na tym, żeby każdy z zawodników dostał swoją szansę w sparingach. Dlatego też postanowiliśmy pojechać do Gliwic, gdzie w tej chwili przebywa kilka drużyn i są one w pewnym stopniu zróżnicowane – mówi Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora.
Po dwóch dniach spędzonych na Śląsku, zespół przeniesie się do Kęt. Tam kielczanie wezmą udział w Turnieju o Puchar Burmistrza Gminy Kęty. Pierwszym przeciwnikiem będzie BBTS Bielsko-Biała, z którym już 25 października zmierzymy się w PlusLidze. W piątek zagramy z miejscowym Kęczaninem Kęty.
– Liga w tym roku jest wyjątkowo ciężka, bo gramy dwa mecze w tygodniu, czyli tak na dobrą sprawę nie będzie za wiele czasu na jakieś inne zajęcia. Dlatego też postanowiliśmy, że podczas zgrupowania zawodnicy będą podzieleni na grupy – jedna zagra mecz, zaś druga w tym czasie będzie trenowała. Myślę, że po tym tygodniu będziemy mieli trochę materiału do analizy - dodaje Daszkiewicz.
Planowane terminy meczów kontrolnych:
Wtorek, 19:00 - Oka Kaługa
Środa, 11:30 - Taraz Kazachstan, 18:00 - Lokomotiv Charkov
Czwartek, 18:00 - BBTS Bielsko Biała
Piątek, 18:00 - UMKS Kęczanin Kęty
Piotr Natkaniec
fot. Paula Lesiak
Wasze komentarze