Czterdzieści bramek na Wielkanoc. AZS UJK wygrywa w Małopolskiej Lidze Seniorów (zdjęcia)
Trzy zwycięstwa i jedna porażka to rezultat czterech spotkań piłkarzy ręcznych AZS UJK Kielce w Małopolskiej Lidze Seniorów. W ostatnim pojedynku podopieczni Tomasza Błaszkiewicza pokonali na własnym parkiecie Kusego Kraków 40:23 (14:12).
Wpierw akademicy odnieśli dwa wyjazdowe zwycięstwa z drużynami: Piast Skawina 30:24 (18:12) i MOSiR Bochnia 36:26 (15:13). W drugim spotkaniu bezbłędny w egzekwowaniu karnych okazał się Łukasz Michalski, który trafił siedem na siedem rzutów.
Kolejny pojedynek „czarno-biało-czerwoni” rozegrali w Skrzeszowie z tamtejszym liderem rozgrywek. Po wyrównanej pierwszej połowie kielczanie przegrywali 11:12. W drugich trzydziestu minutach gospodarze odskoczyli akademikom na pięć-sześć bramek. W 54. minucie szczypiorniści AZS UJK odrobili częściowo straty i doszli rywala na różnicę dwóch oczek. Jednak nie udało się im odnieść końcowego zwycięstwa. Pojedynek zakończył się zwycięstwem drużyny LUKS Skrzyszów 31:25.
Po spotkaniu Łukasz Michalski, kołowy AZS UJK narzekał na pracę sędziów: – Mecz był ciężki. Zostawiliśmy zdrowie na parkiecie. W pojedynku padło dużo czerwonych kartek i dużo kar. Niestety te kary były z naszej strony. Wolałbym się nie wypowiadać o poziomie sędziowania. Arbitrzy mogli być na pewno lepsi. Słowa swojego podopiecznego uzupełnił trener Błaszkiewicz: – Nie komentuje się pracy sędziów. Ale to co się wydarzyło, na pewno nie było sprawiedliwe. Myślę, że nie zasłużyliśmy na taką przegraną. Szkoda tego spotkania w Skrzeszowie.
Kielczanie w pełni zrehabilitowali się za porażkę w kolejnym meczu z Kusym Kraków. Akademicy pewnie pokonali przeciwników z grodu Kraka 40:23 (14:12). – Pierwszą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze, potem trochę przespaliśmy pojedynek. Zabrakło dyscypliny w zespole. Później się rozegraliśmy i nasza gra wygląda tak jak powinna , czyli konsekwentnie w obronie, szybko w ataku i pociągnięta dobrze kontra – ocenia spotkanie Tomasz Błaszkiewicz.
Łukasz Michalski dodaje: – W pierwszej połowie nie podeszliśmy skoncentrowani do meczu. Przeciwnicy trochę nas doszli. W przerwie w szatni trener powiedział co trzeba i druga połowa przebiegała już pod nasze dyktando. Wygraliśmy zdecydowanie. O to chodziło. Co było do rzucenia w ataku, to rzuciliśmy. Wynik jest taki jaki być powinien.
Po ośmiu spotkaniach w Małopolskiej Lidze Seniorów akademicy zajmują trzecie miejsce w tabeli. – Nadal walczymy o końcowe zwycięstwo w lidze. Chociaż Skrzyszów (lider rozgrywek - przyp. mw) ma nad nami cztery punkty przewagi, to wiadomo każdemu może się gdzieś powinąć noga - komentuje trener Błaszkiewicz.
Kolejne spotkanie w MLS akademicy zagrają na własnym parkiecie z Krakowiakiem Kraków. Nie jeszcze znany ostateczny termin rozegrania pojedynku.
Maciej Wadowski (współpraca: Paweł Jakubowski)